[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zawsze będę cię kochać. Wiem, że to nic nie pomoże, ale tylko tyle mogę
ci dać.
Sięgnęła do kieszeni i wyjęła paczkę listów związanych tasiemką.
Koperty były stare, pożółkłe.
 To są listy, które napisał do ciebie Noah. Nie wyrzuciłam ich ani nie
otwierałam. Wiem, że nie powinnam była ich ukrywać, i przepraszam cię
za to. Starałam się cię osłonić. Nie zdawałam sobie sprawy...
Allie wzięła listy i wstrząśnięta przeciągnęła ręką po paczuszce.
 Muszę już wracać, Allie. Powinnaś podjąć ważną decyzję, a nie masz
zbyt wiele czasu. Chcesz, żebym została w mieście?
 Nie.  Potrząsnęła głową.  Nie, to wyłącznie moja sprawa.
Anne przez moment przypatrywała się córce w zadumie. W końcu
wstała, obeszła stolik, pochyliła się i pocałowała ją w policzek. Widziała
pytanie malujące się w oczach Allie, gdy ta wstała, żeby ją objąć.
 Co zrobisz?  spytała Anne, odsuwając się. Zapadło długie milczenie.
 Sama nie wiem  odparła wreszcie córka. Stały jeszcze przez dłuższy
czas, ściskając się bez słowa.
 Dzięki, że przyjechałaś. Kocham cię.
 Ja też cię kocham.
Matka skierowała się do wyjścia. Allie wydawało się, że słyszy jej
szept:
 Pójdz za głosem serca. Ale nie była tego pewna.
Na rozstaju dróg
Noah otworzył drzwi przed Anne Nelson. Zatrzymała się w progu.
 Do widzenia, Noahu  pożegnała go cicho.
Bez słowa skinął głową. Wszystko zostało już powiedziane; oboje
zdawali sobie z tego sprawę. Odwróciła się i wyszła. Noah patrzył, jak
idzie, wsiada do samochodu i odjeżdża, ani razu nie oglądając się za
siebie.
To silna kobieta  pomyślał i zrozumiał, po kim jej córka odziedziczyła
pewność siebie.
W milczeniu zajrzał do salonu i zobaczył, że Allie siedzi ze spuszczoną
głową, więc wrócił na ganek. Wyczuł, że chce teraz zostać sama. Siedział
w bujaku i obserwował płynącą wodę.
Wydawało mu się, że minęła cała wieczność, nim dobiegł go skrzyp
uchylanych drzwi. Nie obejrzał się na wchodzącą Allie  nie wiedział
czemu, ale nie mógł się do tego zmusić  usłyszał tylko, jak siada obok
niego w fotelu.
 Przepraszam  odezwała się.  Nawet mi przez myśl nie przeszło, że
coś takiego może się stać.
Noah potrząsnął głową.
 Nie masz za co przepraszać. Oboje zdawaliśmy sobie sprawę, że tak
czy inaczej musi dojść do jakiejś konfrontacji.
 Ale boli tak samo.
 Wiem.  Wreszcie poparzył na nią i wziął ją za rękę.  Czy mogę w
jakiś sposób ci pomóc?
Pokręciła głową.
 Nie. Nie, sama muszę się ze wszystkim uporać. Poza tym jeszcze nie
wiem, co mu powiem.  Spuściła wzrok, mówiła ciszej, jakby rozmawiała
z samą sobą.  Myślę, że to zależy od niego i od tego, ile wie. Jeśli mama
się nie myliła, Lon może żywić pewne podejrzenia, lecz nie ma pewności.
Noah poczuł, jak ściska mu się żołądek. Kiedy się odezwał, mówił
spokojnie, jednak Allie słyszała ból w jego głosie.
 Nie powiesz mu o nas, prawda?
 Nie wiem. Sama nie wiem. Kiedy siedziałam w salonie, bez przerwy
zadawałam sobie pytanie, czego naprawdę chcę.  Zcisnęła jego dłoń.  I
wiesz, jak brzmiała odpowiedz? %7łe chcę dwóch rzeczy. Przede wszystkim
chcę ciebie. Nas. Kocham cię, zawsze kochałam.
Głęboko zaczerpnęła tchu, nim podjęła:
 Ale chcę także szczęśliwego zakończenia, tak by nikomu nie sprawić
bólu. A zdaję sobie sprawę, że gdybym została, przysporzyłabym innym
cierpienia. Zwłaszcza Aonowi. Nie kłamałam, kiedy mówiłam, że go
kocham. Nie czuję do niego tego, co czuję do ciebie, lecz jest mi bliski i
postąpiłabym wobec niego nieuczciwie. Pozostaje jeszcze moja rodzina i
przyjaciele.
Ich też by to zabolało. Zawiodłabym wszystkich, których znam... Nie
wiem, czy mogę się na to zdobyć.
 Nie możesz poświęcić swego życia dla innych. Musisz robić to, co
jest dobre dla ciebie, nawet jeśli w ten sposób zranisz część bliskich ci
osób.
 Wiem, ale niezależnie od tego, jaką decyzję podejmę, będę musiała
ponieść jej konsekwencje. Na zawsze. Muszę się zdobyć na to, by pójść
przed siebie i nie oglądać się wstecz. Czy potrafisz to zrozumieć? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • soundsdb.keep.pl