[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Joanna, która posiadła umiejętności żołnierskie w sposób zupełnie niezwykły, nauczyli się
jednak dobrze władać mieczem i kopią. Nie przypominali siostry ani wyglądem, ani
usposobieniem. Bardzo byli dumni z otrzymanego szlachectwa i lubili się nim przechwalać.
Rozmowa przy stole była żywa i wesoła. Bracia opowiadali Joannie, że wśród tłumu
rozradowanej ludności, która wyszła z miasta na wieść o łaskawym przyjęciu, jakie delfin
udzielił delegacji, spotkali nieoczekiwanie znajomych z Domremy, a mianowicie Jana
Morela, chrzestnego ojca Joanny, i Geraldina Spinała, przyjaciela ich rodziny. Obaj prosili,
aby ich przyprowadzono do Joanny.
 Dlaczegoście ich od razu nie przyprowadzili?  pytała.  Tak bardzo chciałabym się
dowiedzieć, co słychać u nas w domu.
Potrząsnęli głowami.
90
 Przyjdą pózniej. Tak wypada. Jesteś wodzem i nie może pierwszy lepszy przychodzić
od razu do ciebie. Jeszcze gotowi rzucić ci się na szyję.
 Co wy pleciecie?  oburzyła się.  Znam ich od dziecka. Morel trzymał mnie do chrztu
w drugą parę. Nie powiedzieli wam, co słychać w Domremy? Co rodzice? Co nasz brat?
 Wszyscy zdrowi. Jak przyjdą, opowiedzą o wszystkim. Rodzice przysłali ci
pozdrowienia.
 I wy chcecie, abym na to czekała?!
 Jesteś wodzem. Muszą się nauczyć szanować ciebie.
Niecierpliwie wzruszyła ramionami. Wiedziałem, że Joannę drażnią wymagania braci.
Ona sama nie zmieniła się. Podchodziła do spotkanego dziecka i całowała je, rozmawiała
z każdym, kto do niej się zbliżył. Pierrone prosta bretońska dziewczyna, stała się jej najlepszą
przyjaciółką i powiernicą. Wciąż o czymś ze sobą szeptały.
 Idz, Piotrze  powiedziała  poszukaj ich. Jeśli ich znajdziesz, przyjdz z nimi zaraz do
mnie. Taka jestem niecierpliwa! Chciałabym się dowiedzieć co robi matka.
Wstała od stołu, a brat Pasquerel odmawiał modlitwę dziękczynną, gdy nagle do namiotu
wpadł Rajmund, jeden z giermków Joanny.
 Joanno!  krzyknął.  Goddoni wychodzą z miasta i zabierają ze sobą jeńców. Ludzie są
oburzeni. Krzyczą i płaczą.
 Jak to?  poderwała się.  Zabierają ze sobą naszych ludzi? Kto im pozwolił?!
 Delfin zezwolił, aby zabrali ze sobą wszystko, co do nich należy. Więc wzięli jeńców...
Joanno, nie pozwól! Tamci płaczą, wołają pomocy...
 Na Boga!  krzyknęła.  Nie zabiorą ich.
Jak stała, wybiegła z namiotu. Pobiegliśmy za nią. Rzeczywiście -garnizon angielski
opuszczał właśnie miasto. Między dwoma szeregami żołnierzy, w płaskich hełmach
przypominających talerze, szli powiązani jeńcy. Wznosili żałosne okrzyki:
 Bracia, ratujcie nas! Nie oddawajcie nas Goddonom! Brońcie nas! Wołaniom tamtym
odpowiadały okrzyki gniewu i oburzenia ze strony ciżby, która przyglądała się
wymaszerowującemu wojsku. Byli to żołnierze przemieszani z ludnością.
91
 Zostawcie ich! Uwolnijcie ich!  wołano. Padały także głosy:
 Nie wypuścić ich, póki nie oddadzą naszych! Wziąć się do nich! Ktoś krzyknął
w tłumie:
 Hańba królikowi! Oddaje naszych!
Joanna wybiegła na drogę. Stanęła przed kolumną z rozkrzyżowanymi rękami.
 Stać!  zawołała.
Dowódca angielski podjechał do niej.
 Dlaczego nas zatrzymujesz?
 Nie macie prawa zabierać jeńców. Rzucił hardo:
 Zejdz z drogi. Owszem  mamy prawo ich zabrać. Są naszą zdobyczą, a wasz delfin
zgodził się, abyśmy zabrali wszystko, co nasze. Chcesz się przeciwstawić swemu władcy?
 Na Boga! Nie zabierzecie tych ludzi!
W głosie Anglika pojawiło się zaniepokojenie:
 Układ został zaprzysiężony!
 Nie zgodzę się, aby ci ludzie zostali w niewoli! W tłumie, otaczającym Anglików coraz
gęstszym pierścieniem, powstał zgiełk i zaczęły szczękać miecze. Dowódca angielski cofnął
się między ich Zaczął wydawać komendy. %7łołnierze pochylili włócznie. Aucznicy poczęli
wspinać się na wozy. Wśród rosnącego zamętu przygalopował do Joanny stary rycerz
Gaucourt.
 Joanno, co robisz?  mówił.  Oni mają słuszność. Pozwoliliśmy im zabrać wszystko,
co jest ich własnością. Układ został zaprzysiężony. Jeśli natychmiast nie pozwolisz im odejść,
rzucą się na nich.
 Jeńców im nie oddam!
 Ależ oni mają nasze słowo rycerskie! Zapewnienie królewskie! [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • soundsdb.keep.pl