[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Taff, to chyba jasne? A Margot podtrzymywała mnie
na duchu.
 Margot?  Jake zmarszczył brwi.
Maggie poczuła żar na policzkach i pożałowała, iż
nie umie skierować rozmowyna temat innyniż jej imię.
 Doktor ffrench to osoba z klasÄ…. Zbyt elegancka,
aby być zwykłą Maggie, prawda?  podkreślił Gwilym
przymilnie.
 Nasza Maggie? Elegancka i z klasÄ…?  Jake
uśmiechnął się.  Cóż, muszę przyznać, że się stroi,
kiedy wychodzi do miasta, więc pewnie masz rację.
 Nie chcę słyszeć jednego złego słowa na jej temat
 powiedział Gwilym z uporem.  Jej bystre oko
ocaliło życie Taffa. Jeśli kiedykolwiek będzie chciała,
żebyzaśpiewał dla niej najlepszychór w Walii, przyje-
dziemy natychmiast!
ROZDZIAA ÓSMY
 Dobra robota, Maggie  pochwalił Jake pózniej,
gdy było już po wszystkim.
 Dziękuję. Uratowałaś go  dodał wciąż przera-
żony młody lekarz.  Mam wobec ciebie wielki dług.
Gdybyś nie zauważyła tego sińca...  Potrząsnął
głową.
 Jeśli ci to poprawi samopoczucie, to powiem ci,
że ja też prawie straciłam mojego pierwszego pacjenta.
 Maggie starała się uspokoić kolegę.  To Jake kazał
mi zbadać go jeszcze raz. Przez długi czas dręczyłam
się, wyobrażając sobie, co by się stało, gdybym tego
nie zrobiła.
 Od dziś na pewno będę uważniejszy  obiecał
lekarz.  Jak mam ci się odwdzięczyć? Postawić ci
kawę? Wyczyścić ci buty?
 Wystarczy, jeśli przestaniesz się tak nakręcać
i wypoczniesz, bo niewykluczone, że będziemy zno-
wu mieli najazd jakieś drużyny  doradziła Maggie.
 Po prostu przyzwyczaj się, że takie rzeczy tutaj
wciąż się zdarzają. Musimy sobie wzajemnie poma-
gać. Mam nadzieję, że kiedyś i ty wyświadczysz mi
przysługę.
 Byłbym zaskoczony, gdyby tak się stało  mruk-
nął Jake, gdy młody człowiek się oddalił.  Niewiele
umyka twojej uwadze, bo umiesz patrzeć i wyciągać
SEN O SZCZZCIU 109
wnioski, nawet jeśli akurat rozmawiasz z pacjentem
o czymÅ› niezwiÄ…zanym z chorobÄ…. To jeden z wielu
powodów, dla których uważam cię za świetnego
lekarza.
Maggie po prostu zatkało z wrażenia. Nie przy-
wykła do takich pochwał. Jej rodzicom nigdy nie
chciało się zadawać sobie trudu, a nauczyciele byli
zbyt zachwyceni błyskotliwym Davidem, by ją do-
strzegać.
 Miałam szczęście  rzuciła niepewnie.
 To nie szczęście  zaprzeczył.  To rezultat
wielu lat ciężkiej pracy i ciągłego podnoszenia kwa-
lifikacji. Właśnie nadszedł jeden z tych rzadkich
dni, w których wychodzi na jaw, jak bardzo się to
opłaca.
 Rzadkich dni?
 Owszem  potwierdził zdecydowanie.  Więk-
szość dyżurów jest albo szaleńcza, albo nudna, ale
wszystkie składają się mniej więcej z tego samego:
zawałów, wylewów, złamań i skaleczeń, przedawko-
wania narkotyków albo samobójstw. Dla pacjenta to
stan wyjÄ…tkowy, a dla nas  rutyna. Ale od czasu do
czasu nawet w tych ciÄ…gle powtarzajÄ…cych siÄ™ sytuac-
jach zdarza się coś, co łatwo można w pośpiechu
przeoczyć.
 Jak na przykład siniak na brzuchu?
 Właśnie. Dziś możesz wrócić do domu ze świa-
domością, że to ty osobiście ocaliłaś komuś życie.
I gwarantuję, że ta świadomość pozostanie z tobą na
zawsze i będzie motywacją do pracy, nawet jeśli
będziesz padać z nóg ze zmęczenia. Większość lekarzy
ma kilka takich przypadków.
110 JOSIE METCALFE
 Opowiedz o swoim  zaproponowała, ciesząc
się, że oboje zbliżyli się do siebie jak dawniej.
Wiedziała, że za chwilę się rozstaną i wrócą do swoich
zajęć, ale ten moment, w którym znów stali się
przyjaciółmi, dzielącymi się myślami i uczuciami, był
dla niej cenny.
 Nazywała się Holly Hunter  oznajmił ze znaczą-
cym uśmiechem.
 Co? Ta gwiazda filmowa?  Maggie wciągnęła
powietrze.
 Nie. Zupełnie inna Holly Hunter. Piękna, rudo-
włosa, absolutnie czarująca osoba w wieku lat czte-
rech.
Maggie roześmiała się nieco zbyt nerwowo i nie-
naturalnie. Opis pacjentki spowodował atak zazdroś-
ci, który minął dopiero, gdy dowiedziała się, ile mia-
Å‚a lat.
 I? Co jej było?
 Padaczka. Mimo leczenia ataki stawałysię coraz
gwałtowniejsze.
 Co takiego zauważyłeś?  zapytała Maggie. Jej
umysł już szukał dziesiątek możliwych scenariuszy, od
alergii na leki po uszkodzenie mózgu.
 Jedno oko miała inne  rzucił tajemniczo, ale to
wystarczyło, by skierować ją na właściwy trop.
 Wyłupiaste czy zniekształcone?  zapytała. 
Guz? Albo może glejak?
Uśmiech Jake a był dla niej nagrodą.
 Tak, padaczka była spowodowana guzem wiel-
kości kurzego jaja. I ten guz zaczął wypychać oko [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • soundsdb.keep.pl