[ Pobierz całość w formacie PDF ]
być może, uda mi się was przekonać, że przynajmniej w tym jednym cudzie"
poskramianiu okularników w rzeczywistości nie ma nic nadzwyczajnego.
O fakirach nie mam co opowiadać ludzie jak ludzie.
Natomiast z okularnikiem muszę zapoznać moich czytelników nieco bliżej.
Wąż ten inaczej zwany kobrą jest prawie dwumetrowej długości, ubarwienie ma
szare lub żółte, posiada zdolność rozszerzania swego wąskiego ciała tuż za głową w
sercowatą tarczę, na której od strony grzbietowej widnieje znak w postaci okularów". Przede
wszystkim jednak gady te należą do węży jadowitych, z reguły posiadających w górnej
szczęce charakterystyczne dla tej grupy zęby jadowe, których kanaliki połączone są z
gruczołami produkującymi trujący płyn w ilości co prawda zaledwie kilku kropel, o mocy
jednak wystarczajÄ…cej do zabicia paruset ludzi.
Okularnik zamieszkuje Indie, Indochiny, Archipelag % Sundajski z wyjÄ…tkiem wyspy
Celebes, a dalej terytoria jego ciągną się poprzez Persję aż do Morza Kaspijskiego. W
Himalajach spotykany bywa do wysokości dwóch tysięcy pięciuset metrów nad poziomem
morza. Zwierzę to dobrze pływa, umie wczołgiwać się na drzewa i wszelkie wyniosłości,
trafia się więc często nawet na poddaszach siedzib ludzkich. %7ływi się szczurami, żabami,
jaszczurkami, czasem próbuje chwytać ryby i owady, zjada kurczęta, gołębie lub ich jaja.
Lubi wilgoć i dużo pije, choć potrafi również przez kilka miesięcy obywać się całkowicie bez
wody. Wiadomo zresztą, że węże jako należące do zmiennocieplnych mogą pić i
odżywiać się o wiele rzadziej niż ssaki i ptaki.
Otóż te niczym szczególnym nie wyróżniające się jadowite gady są przez zabobonnych
Hindusów uważane za świętość. Proszę posłuchać jednej z licznych krążących w Indiach
legend o. okularniku, a każdy przekona się łatwo, jak ludzie ciemni odnoszą się do
podobnych spraw.
Oto ulubiony sekretarz jednego z udzielnych książąt hinduskich został w dżungli
ukąszony przez okularnika. Węża wraz z jego ofiarą przyniesiono do pałacu. Zatroskany
książę wezwał zaraz kapłanów bramińskich, którzy dobitnie i przekonywająco tłumaczyli
gadowi, że życie ranionego przezeń człowieka jest niezwykle cenne dla państwa. Do tych
słów dodali i pogróżki, przestrzegając
węża, że będzie on spalony na tym samym stosie, co i ciało sekretarza, jeśli ów umrze.
Zwięte zwierzę nie dało się jednak ubłagać i chory zmarł. Zgnębiony książę miał już zamiar
wykonać grozbę i spalić zabójcę na stosie według zapowiedzi, w ostatniej chwili jednak przy-
szło mu do.głowy, że zapewne jakieś grzechy zmarłego sekretarza ściągnęły na niego gniew
bogów, a więc poniósł on, być może, zasłużoną karę. To przypuszczenie przeważyło.
Okularnika odniesiono z oznakami czci nie na stos jednak, lecz z powrotem do dżungli i
wypuszczono na wolność.
Jak się zresztą okazuje, tubylcy są z tymi gadami dość oswojeni. W Indiach istnieje
specjalny zawód poławiaczy jadowitych węży. Poławiacze ze sprzedaży swej zdobyczy
utrzymujÄ… siebie i rodziny. Ludzie ci noszÄ… nazwÄ™ mals", nie zajmujÄ… siÄ™ jednak
zaklinaniem. Typowi zaklinacze nazywają się sanyis". Umieją oni za pomocą piszczałki
wywabiać i wyprowadzać węże z domów, a oprócz tego popisują się władzą nad
okularnikami, które noszą ze sobą w koszykach. Ponadto zaś ukrywają zawsze kilka
niedorosłych osobników w fałdach swej odzieży, zdarza się bowiem, że ludzie, którzy
zamawiali oczyszczenie z wężów swego domostwa, nie widząc ani jednej sztuki
wypełzającej pod wpływem dzwięków piszczałki zaklinacza, wzdragają się uiścić zapłatę za
wykonywany zabieg. Dlatego to przezorny sanyis od razu przynosi ze sobą zwierzęta, które
za chwilę będzie wyprowadzać".
A teraz, jeśli chodzi o zaklinanie, cała sztuka polega na tym, że po zdjęciu pokrywy z
plecionych koszyków (wysuwają się z nich głowy kobr, unoszą się na wysokość około
czterdziestu centymetrów iw tej pozycji węże jak gdyby zamierają. Zaklinacz przez cały
czas dmie w piszczałkę i wpatruje się w gady, co ma jakoby oddziaływać na nie
poskramiająco. W pewnej chwili Hindus przybliża nawet swoje wargi do pyska zwierzęcia
albo bierze je w rękę tuż przed rozszerzonym kapturem, a zachwyceni widzowie, którzy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]