X
ďťż

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

pójdzie się poskarżyć, bo o ile nam wiadomo, nie jest tam szczególnie mile widziana .
Goggo poklepała swą torebkę, wypchaną plikiem szeleszczących banknotów, jakie
dostała za przysługę. Mężczyzni działali podobno na zlecenie prawnika, który ścigał
Gerd za jakieś przestępstwo. Tak więc pieniądze stanowiły część honorarium za pomoc
w odnalezieniu dziewczyny i jej zmiękczeniu.
34
Goggo dobrze wiedziała, co powie Gerd. Miała w zanadrzu kilka szpil. Dostanie się tej
świętoszce za to, że próbowała odbić jej Arva. Udawała niewiniątko ale nie ulega
wątpliwości, jakie miała zamiary. Sprowokowała go, inaczej przecież nie zawiesiłby
nawet spojrzenia na takiej Pannie Nikt.
Dziennikarka minęła drzwi Ellinor na parterze i jej twarz wykrzywiła się w pogardliwym
grymasie. Zmieszna, gruba, naiwna Ellinor! Wierzyła, że ma u Arva jakieś szanse...
Na moment przystanęła na pierwszym piętrze. Wiedziała jednak, że Arva nie ma w
domu, bo urządzał dla swych uczniów zabawę w szkole.
Ostatnie stopnie i oto już strych. Goggo radowała się w duchu, lubiła ranić innych
słowami, była wówczas w swoim żywiole.
Nagle stanęła.
Na jej twarzy odmalowało się zrazu niedowierzanie, które gwałtownie ustąpiło
przeraĹźeniu.
Olaf był niespokojny.
- Nie podoba mi się to. Jest sama na tym ponurym poddaszu. Mam nadzieję, że miała na
tyle rozumu, żeby zejść do przyjaciółki!
- Albo do swego przyjaciela Arva Stĺhla - odpowiedział Johannes oschle. - Zresztą za
kilka godzin tam podjedziemy.
- Stĺhl nic dla niej nie znaczy - odrzekł Olaf. - Najlepiej będzie, jeśli do niej zadzwonię i
porozmawiam z nią.
Ale pod numerem Ellen nikt nie odpowiadał. Olaf westchnął zniecierpliwiony i cisnął
słuchawkę.
- Właściwie nie zdążyłem jej wypytać dokładnie, co odkryła wtedy w piwnicy. Gdybym
tylko to wiedział!
- Nic - burknął Hallar. - Wszystko to wymysły, by odwrócić uwagę.
- Nie wierzę. Jej sąsiadka w Siljar opowiadała przecież, że Ellen tamtego dnia była do
głębi wstrząśnięta. Siedziała tylko, nieobecna duchem, i trzymała się za głowę. Na
pytanie, co się stało, odpowiedziała tylko:  Widziałam w piwnicy... i wybuchnęła
bezradnym szlochem. Pózniej nawet słowem do tego nie nawiązała.
35
- Kiepski teatr - parsknął Johannes.
- Nie sądzę - oświadczył Olaf, wstając z miejsca. - Nie będę tu siedział bezczynnie, jadę
tam od razu.
- PrzecieĹź nie ma jej w domu! Nikt nie odbiera telefonu.
- Może jest u swoich sąsiadów, na pewno ją gdzieś zastaniemy. Jedziesz ze mną?
- Wszystko mi jedno. Zresztą mam do powiedzenia parę słów tej paniusi. Nie spotkałem
dotąd tak wyrachowanej istoty.
Olaf westchnął tylko ciężko.
Arve Stĺhl wrĂłcił do domu wcześniej, niĹź planował.
Może by tak wpaść na górę i pożegnać się z Gerd przed jej wyjazdem? pomyślał i minął
wejście do swego mieszkania. Na pewno jest teraz sama i żałuje, że ostatnio okazywała
wobec mnie tyle rezerwy.
Pełen nadziei wchodził po schodach prowadzących na strych, krok po kroku, niczym
amant filmowy, wdzierał się na zakazane rewiry.
Nagle zatrzymał się zaszokowany. Poczuł się tak, jakby krew odpłynęła mu z głowy. Nie
był w stanie wydobyć z siebie głosu.
Czuł się jakoś dziwnie, jak sparaliżowany. Zapewne taki stan poprzedza moment utraty
przytomności. Po chwili naszła go fala mdłości i nogi się pod nim ugięły. Ostatkiem sił
zawrócił i zbiegł po schodach. Zadufany w sobie poskramiacz damskich serc krzyczał i
zawodził jak małe dziecko.
36
ROZDZIAA IV
Wybiegłszy na podwĂłrze, Arve Stĺhl omal nie zderzył się z dwoma mężczyznami. JuĹź
ich kiedyś gdzieś widział. W oczach mu pociemniało i zakręciło się w głowie.
- Stój! - powiedział Olaf spokojnie. - Wyglądasz, człowieku, jakbyś zobaczył upiora.
Arve usiłował skupić myśli.
- Policja, muszę sprowadzić policję!
- Jesteśmy właśnie z policji - odezwał się Johannes Hallar. - Co się stało?
Arve wykrzywił twarz z obrzydzeniem.
- Morderstwo - wyjąkał. - Głowa... Patrzyła prosto na mnie.
- Co ty gadasz? - spytał Olaf z niedowierzaniem. - %7łarty sobie stroisz?
Nauczyciel potrząsał tylko głową.
- Pokaż nam, co się właściwie stało! - nakazał inspektor.
- Nie, za nic w świecie nie wejdę na górę!
- Na górę? - wyraznie zdenerwował się Olaf. - Chodz, Johannes, idziemy sprawdzić!
W kilka sekund pokonali schody prowadzące na strych.
- O Boże! - wymamrotał Johannes. - Ten facet nie kłamał! Jeszcze nigdy nie widziałem
czegoś takiego!
Ale Olaf poczuł, że kamień spada mu z serca.
- Już myślałem, że chodzi o Ellen. Zobacz, on się mylił, nie jest aż tak zle. Ale mimo
wszystko...
Na strychu, w miejscu gdzie cienka smuga ze świetlika podświetlała pyłki kurzu wirujące
w powietrzu, stała stara szafa, a na niej leĹźała głowa Ĺgot Lien z wybałuszonymi
oczyma, skierowanymi prosto na nich.
- Głowa Meduzy - wymamrotał Hallar. - Najgrozniejszej z trzech Gorgon.
37
- Uspokój się! Nie została ścięta! Ciało zostało umieszczone w specjalnej szafie,
używanej dawniej w łazniach parowych. Na górze znajduje się otwór na głowę. Hallar,
Goggo nie Ĺźyje!
- Tak, i to chyba już od dłuższego czasu. Wejdę do Ellen i zadzwonię.
Ale drzwi do mieszkania Ellen były zamknięte na klucz i inspektor na próżno się dobijał. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • soundsdb.keep.pl
  • Drogi uzytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

    Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

     Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

     Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

    Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.