[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ostudziło jego erotyczne zapędy. Uśmiechnął się kwaśno, a potem uświadomił sobie, że
jest bardzo znużona. Mógłby niewątpliwie wymóc na niej seks, lecz nie był aż tak
bezduszny, i samolubny. Pocałował ją w czoło, a nie w usta, i powiedział łagodnie:
- Jesteś zmęczona. Zpij.
Selina nie potrzebowała zachęty. Westchnęła głęboko i już po chwili zapadła w
sen. Rion nie usnął tak łatwo, gdyż przez sen wierciła się niespokojnie w łóżku, aż
wreszcie przerzuciła ramię przez jego tułów, a głowę oparła na jego piersi.
Gdyby przesunęła rękę choćby odrobinę niżej, nie zdołałby pohamować pożądania.
L R
T
ROZDZIAA SZÓSTY
Obudził się, gdy Selina się poruszyła. Leżał nieruchomo z łomoczącym sercem. Jej
głowa wciąż spoczywała na jego piersi, a rękę przeniosła na ramię. Zdał sobie sprawę, że
przez sen wsunęła nogę między jego uda, i wywołane tym podniecenie wyrwało go ze
snu.
Delikatnie pogładził jej plecy i nagle zaskoczony poczuł dotyk warg na swojej
nagiej piersi. Po chwili Selina objęła go szczupłym ramieniem za szyję.
W trakcie ich krótkiego małżeństwa wprawdzie reagowała ochoczo na jego
pieszczoty, lecz była dość nieśmiała i sama nigdy pierwsza nie występowała z erotyczną
inicjatywÄ…. Jednak teraz...
Stłumił jęk i podniecony czekał, co Selina dalej zrobi.
Zamrugała, otworzyła oczy, wciąż na wpół śpiąca, i jej senne spojrzenie spoczęło
na Rionie. Wtuliła się w niego i poczuł, jak na nią napiera. Leniwie pocałowała szeroką,
muskularną klatkę piersiową. Westchnęła z rozkoszy i wyszeptała imię męża. Zaczęła
pokrywać pocałunkami jego szyję, a potem odnalazła wargami jego wargi. W końcu
spojrzała mu w oczy. Dostrzegła w nich pożądanie i uśmiechnęła się z satysfakcją. Rion
jej pragnie. Rion!
Dopiero teraz całkiem się obudziła i uświadomiła sobie, gdzie jest i dlaczego.
Zawstydzona tym, co przed chwilą robiła, odepchnęła go od siebie.
- Nie przerywaj - poprosił, widząc jej zakłopotanie. Objął ją i przez moment
wyczuł jej opór. - Nikt nigdy nie obudził mnie przyjemniej.
Przyciągnął ją do siebie i pocałował, a ona już się nie opierała. Tym razem chciał
kochać się z Seliną powoli, by w pełni się nią nacieszyć. Ona jednak była niecierpliwa,
gdyż ponownie ogarnął ją płomień namiętności. Nie protestowała, kiedy Rion obrócił ją
na plecy. Pogładziła pieszczotliwie jego muskularną, opaloną klatkę piersiową. Lecz gdy
przesunęła dłoń niżej, w dół brzucha, poczuła, że zadrżał.
- Och, nie - zaprotestował i odsunął jej rękę. - Teraz moja kolej, by podyktować
tempo.
L R
T
Pochylił się i znowu przycisnął usta do jej warg. Całowali się żarliwie, dopóki nie
zabrakło im tchu. Wtedy Rion zaczął pokrywać pocałunkami jej szyję i piersi. Sięgnęła
do niego, ale przytrzymał jej ręce i znów pocałował ją w usta z żarliwą namiętnością.
Potem pieścił wargami i językiem jej wrażliwe, zmysłowo reagujące ciało. Przesuwał
głowę coraz niżej, aż wreszcie dotarł między jej uda.
Selina nigdy dotąd nie doświadczyła takiej intymnej pieszczoty. Zszokowana,
odruchowo chciała chwycić go za ramiona i odepchnąć. Lecz już po chwili szok ustąpił
miejsca intensywnej zmysłowej rozkoszy. Jęknęła i zanurzyła dłonie we włosy Riona.
Mistrzowsko wygrywał na jej ciele cudowną erotyczną melodię i Selina zatraciła się w
niej całkowicie. Ledwie usłyszała, jak wyszeptał:
- Marzyłem, by robić to z tobą.
Uklęknął między jej udami, uniósł jej biodra i wszedł w nią mocno i głęboko.
Selina poszybowała ku oszałamiającym erotycznym wyżynom i pochłonął ją palący żar
namiętności.
- Tak... och, tak! - jęknęła.
Rion przyspieszał rytm i wreszcie jednym potężnym pchnięciem wysłał ją na
szczyt spełnienia. Jego mocne, śliskie od potu ciało zadrżało, gdy w tym samym
momencie również osiągnął zaspokojenie.
Selina leżała pod nim. Wciąż jeszcze przepływały przez nią słabnące, cofające się
fale rozkoszy. Zarzuciła mu ramiona na szyję, przytuliła się do niego i poczuła szaleńcze
bicie jego serca przy swoim. Cudownie nasycona, zapadła w sen.
Obudził ją niski pulsujący dzwięk. Powoli otworzyła oczy i oślepiło ją światło
słońca. Ponownie przymknęła powieki i odwróciła głowę od ostrego blasku.
Uświadomiła sobie, że ów basowy dzwięk to odgłos pracy silnika jachtu.
Rozejrzała się po przestronnej kabinie o ścianach wyłożonych drewnem
orzechowym. Były tu szafa ścienna, szafka, biurko, wygodna sofa i to olbrzymie łóżko,
w którym leżała naga!
- O Boże, nie! - jęknęła.
- Liczyłem na nieco inne powitanie - odezwał się głęboki męski głos, w którym
pobrzmiewała nuta rozbawienia.
L R
T
Znowu otworzyła oczy i zobaczyła Riona stojącego w otwartych drzwiach.
Trzymał tacę z dwiema filiżankami świeżo zaparzonej kawy. Miał na sobie tylko szorty
khaki i wyglądał diabelnie przystojnie.
- Ubiegłej nocy nie mówiłaś  nie" - rzekł przeciągle. - Jak pamiętam, w pewnym
momencie wykrzyknęłaś coś całkiem przeciwnego.
- Dzień dobry - wymamrotała, ignorując tę uwagę.
Ogarnął ją wstyd. Usiadła w łóżku i naciągnęła na siebie kołdrę. Wzięła od Riona
filiżankę kawy, unikając jego wzroku, i wypiła ją.
- Która godzina? - spytała i wreszcie spojrzała na niego.
Półnagi, uśmiechnięty i zrelaksowany Rion stanowił o wiele większe zagrożenie
dla jej emocjonalnej równowagi niż bezwzględny, cyniczny drań, jakim w istocie był.
- Już południe, ale nie musisz się spieszyć. - Wziął od niej filiżankę i odstawił na
tacę. - Lunch podadzą mniej więcej za godzinę. Mamy mnóstwo czasu.
I zanim się zorientowała, ściągnął z niej kołdrę do bioder.
- Nie, muszę wziąć prysznic - odparła.
Nie zważając na jej protest, mówił dalej:
- Ubiegłej nocy było nam ze sobą wspaniale, a rano okazałaś się jeszcze bardziej
śmiała. Podobasz mi się w tym nowym, bezpruderyjnym wcieleniu.
- Nie wiedziałam, że to ty. Byłam na wpół śpiąca! - rzuciła bez namysłu i
natychmiast pojęła, że popełniła błąd.
- Tym razem będziesz wiedzieć, że to ja - rzekł z ironicznym uśmiechem, jednak w
jego oczach błysnęła irytacja.
- yle mnie zrozumiałeś... - zaczęła, ale uciszył ją gwałtownym pocałunkiem, na
który, ku swemu upokorzeniu, zareagowała z nieskrywaną namiętnością.
Zanim się obejrzała, leżała na plecach, a Rion usiadł na niej okrakiem i
unieruchomił jej ręce.
- Wprawdzie poczyniłaś spore postępy w erotycznej edukacji, jednak masz wielkie
braki, jeśli chodzi o łóżkową etykietę - powiedział kpiąco. - Pierwsza zasada: nigdy nie
mów partnerowi, że podczas seksu myślałaś o kimś innym.
Z niepokojem usłyszała w jego głosie gniewną nutę.
L R
T
- Ja... - zająknęła się, gdyż Rion się pochylił i zaczął pieścić wargami i językiem jej
nabrzmiały sutek.
To, co nastąpiło pózniej, było nieopisanie cudowne i zaskakujące.
Selina nie podejrzewała, że potrafi się tak wyzwolić i podążać za erotyczną
inwencją Riona drogami, o których istnieniu nigdy dotąd nawet nie śniła. Miała
wrażenie, że straci przytomność od szalejącej w niej burzy zmysłowych doznań.
Kiedy w końcu oboje osiągnęli szczyt i fale rozkoszy zwolna odpływały, otworzyła
oczy. Usiłowała opanować oddech i szaleńcze bicie serca. Rion powoli wycofał się z niej
i położył obok. Objął ją ramieniem, a drugą rękę położył na jej brzuchu. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • soundsdb.keep.pl