[ Pobierz całość w formacie PDF ]
niejszej, psowo lakierowanej karety mia wsiada, wstrzyma mnie z naga gospodarz powiedajc,
i suknie moje nie byy zupenie zimowe. Prosiem o eksplikacj tej tajemnicy i dowiedziaem si,
i aksamit niestrzyony uchodzi tylko do nowembra, a koronki brukselskie, jakie miaem, nie s
nawet jesienne. Zreflektowawszy si wic, i przystrojenie zabraoby wiele czasu, musiaem rad nie-
rad wróci si do stancji. Przyniesionej wieczerzy mao co skosztowawszy udaem si do spoczyn-
ku, znuony podró, a bardziej rozgoszczeniem. Chciaem spa, ale daremne byy usiowania moje;
wrzawa nieustajca na ulicy, a taka druga podobno lub wiksza w gowie nie day mi oczu zamkn.
39
Jeszczem by nazajutrz u gotowalni, gdzie sprowadzony najcelniejszy perukarz nowe syste-
ma modnej symetrii pracowicie ukada, gdy lokaj, najty wszed opowiedajc wizyt jego-
moSci pana hrabi Fickiewicz. Wszed tego momentu piknie ubrany kawaler i z nieskoczon
radoSci, a razem podziwieniem poznaem mego lubego ssiada podwojewodzica, o którego
siostr niegdyS miaem honor konkurowa. Po pierwszych zwyczajnych przywitaniach pyta-
em si jegomoSci pana hrabi, jak mu si w Paryu powodzi.
- Wybornie! - odpowiedzia.
Wszed zatem w obszerne wyobraenia paryskich rozrywek, grzecznoSci kawalerów tamtej-
szych, których on by# wiernym naSladownikiem, i ju nawet do tego stopnia doskonaoSci przy-
szed, i zosta autorem nowego kroku fraków. Na fundamencie wic rozmaitych jego powieSci
uoyliSmy plant ycia w Paryu: przyrzek by wiernym moim towarzyszem i na dowód ser-
decznej poufaoSci poyczy ode mnie dwieScie pidziesit luidorów. Gdym mu pokaza listy
rekomendacjalne od posa francuskiego w Warszawie, zgani ten mój postpek opowiedajc, i
te listy adresowane do osób takich, których konwersacja, zbyt powana, a przeto smutna, kwa-
drowa adnym sposobem nie moe z rzeSkoSci kawalerów i modych, i modnych.
- Znajd ja dla waszmoS pana - rzek dalej - nierównie wiksze rozrywki w tych domach,
gdzie sam uczszczam.
UoyliSmy wic dla honoru narodu polskiego wszelkimi sposobami o to si stara, eby
i w guScie, i w magnificencji przepisa kawalerów tamecznych. Jako zaraz skonfiskowane
byy suknie, którem z Warszawy przywióz: owe pasamany drzewickie nie zday si do mojej
paradnej liberii. Ja zaS wicej jak tydzie musiaem czeka na wygotowanie ekwipau; gar-
deroby i liberii dla czterech lokajów, dwóch laufrów, Murzyna i huzara. Gdy ju wszystko
byo na pogotowiu, dopiero za przewodnictwem jegomoSci pana hrabi, i ja sam take hrabia,
wyjechaem na Swiat wielki.
Najpierwsz wizyt oddaliSmy sawnej naówczas tanecznicy opery francuskiej. Ledwom móg
uwierzy wasnym oczom, gdym oglda wytwornoS meblów, szacunek klejnotów, obszer-
noS domu, delikatnoS stou, do którego wkrótce miaem honor by przypuszczonym. Na-
ucza mnie jegomoS pan hrabia, jak trzeba zawdzicza takowe dystynkcje i jak mam w bo-
gatych podarunkach utrzymywa wspaniaoS narodow. Korzystaem z nauki, a na funda-
mencie kredytowego listu i wekslów bardzo czsto oddawaem wizyt mojemu bankierowi.
Dziwia mnie ludzkoS kupców i rzemieSlników, dajcych wszystko na kredyt.
Wspaniaa moja rozrzutnoS uczynia mnie sawnym po caym Paryu i zniewolia serce uj-
te wdzikami jejmoSci panny La Rose. Z jej rozkazu najem may domek na przedmieSciu,
z piknym ogrodem; a e wpodle mia taki domek marszaek jeden francuski, tak mój wy-
meblowaem ksztatnie, i przezwyciyem dotd niezwycionego mojego ssiada.
Moda bya naówczas w Paryu wozi si w kolaseczkach, które tam zowi cabriolet. Kaza-
em zrobi cztery od zota i srebra, akomodowane do czterech czSci roku; ale gdy wozi si
samemu przyszo, niedobrze Swiadom stangreckiego rzemiosa, na Sród ulicy wywróciem si
na kamienie, a w tym szwanku wybiem dwa zby, rozciem sobie warg i wywichnem
praw nog.
Miosierni ludzie zanieSli mnie do bliskiego cerulika; opatrzony doskonale, w domu moim
usyszaem fatalny wyrok, i kuracja kilka niedziel zabawi. Bolaa, mnie strata drogiego cza-
su. Ca nadziej pooyem w kompanii jegomoSci pana hrabi i kilkunastu poufaych od ser-
ca przyjació.
40
ROZDZIA SZESNASTY
Juem zaczyna do siebie przychodzi, gdy raz, nie mogc si doczeka na wieczerz jego-
moSci pana hrabi, posaem do jego stancji. Przybieg zadyszony kamerdyner oznajmujc, i
jadcego do mnie pana warta miejska otoczywszy zaprowadzia do publicznego wizienia.
Zmieszaa nas niezmiernie ta awantura; wtem nieznajomy czowiek przyniós mi takowy bilecik:
Kochany Przyjacielu! Zaklinam Ci na wszystkie obowizki, wyrwij z ostatniej toni. yciem
odsugiwa bdzie uczynnoS Twoj
Fickiewicz
Gdym si oddawcy pyta, skd ten bilet - opowiedzia, i jegomoS pan hrabia siedzi w wi-
zieniu zwanym Fort l Eveque, za naleganiem kupców, rzemieSlników i innych ichmoSciów,
którym znaczne sumy winien. Odpisaem natychmiast, obligujc, aby nam regestr dugów
przysa. W godzin przyniesiono: wynosiy na nasz monet dwadzieScia dwa tysice sie-
demset dziewitnaScie zotych. WspaniaoS umysu i punkt honoru narodowy przezwyciy
ekonomiczne konsyderacje. Na fundamencie mojego kredytu zarczyem za jegomoS pana
hrabi i wyszed natychmiast rozkaz uwolnienia go z wizienia.
Solenizujc tak heroiczn akcj zaprosiem na wieczerz wszystkich naszych wspólnych przy-
jació; posaem po jegomoS pana hrabiego karet mod paradn. Nie zastaa go w wizie-
niu, a co gorsza, i w stancji; gospodarz tylko moim ludziom powiedzia, i jegomoS pan hra-
bia spieniywszy w godzinie, co si z sprztów zostao, wsiad w karet pocztow i wyje-
cha z Parya.
e si dobre zem paci, nauczyo mnie smutne doSwiadczenie; gdyby si byo skoczyo na
nauce, byaby rzecz znoSniejsza, ale po wyszym ju roku bytnoSci paryskiej, gdy trzy razy przy-
sane z Polski weksle poow tylko zapaciy tego, co si bankierowi naleao, nie chcia ju
dalej na kredyt dawa; kupcy, rzemieSlnicy zaczli si naprzykrza. Chcc uspokoi duników
[ Pobierz całość w formacie PDF ]